Goferek ma 2 miesiące, ktoś wyrzucił go
przy ruchliwej ulicy w Mszanie. Pilnie szukamy dobrego domu - mamy
"polujące" psy i boimy się o bezpieczeństwo kotka.
Jest słodki do bólu, załatwia się do kuwety i reaguje adekwatnie na "kici, kici"(tzn. podchodzi do mówiącego a nie gapi się pustym wzrokiem lub odchodzi). Gdyby nie nasze pozostałe dwa potwory na pewno by został w rodzinie.
Na razie mieszka w naszej łazienkotoalecie, urozmaicając nam wykonywanie niezbędnych czynności życiowych ciekawymi zapachami. My staramy się nie pozostać mu dłużni ;).
Niech go ktoś przytuli...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz