"Wiem na pewno , że tak jest ponieważ tak mi się wydaje"

środa, 5 września 2012

Gruba Świnia.

Oink, oink, chrum, chrum, kwęk.

Tak, to ja.

Nie, nie jestem spaślakiem. Przynajmniej fizycznie.

 Ale MUJ BORZE!

Jak można tyle wpier...ać sіodyczy? Jak wieprzarz jakiś.

Gdy podliczyłem miesięczne koszty tego obżarstwa się za łeb złapałem.

Od 100 do 150złociszy na jakieś posrane batoniki, chałwy i inne kałozłogowniki, pożywki dla grzyba w jelitach...   

Podbudowany tym, że tak łatwo i przyjemnie (naprawdę przyjemnie) mi idzie z zimnymi prysznicami niniejszym zaświadczam: koniec z tym  słodkim gównem!

Tylko podczas bardziej hardkorowych biegów itp. będę spożywał w/w.

W końcu nie mogę być morsem i wieprzem jednocześnie...

Tylko słoniem ;>.




Na zdjęciu: Car Oceanu Piok oraz sługi Jego. 




2 komentarze:

  1. faktycznie bardzo lubisz batoniki i tego typu smakołyki ale cóż można poradzić gdy sam organizm domaga się słodkości,przecież on wie czego mu potrzeba?to tylko jego wina wieprzku! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No właśnie, cóż poradzić na tzw. przyczyny obiektywne? :).

    OdpowiedzUsuń